Hej! Jak minęły wakacje? Gotowi do szkoły? :D Mam nadzieję, że nie płaczecie w poduszkę z powodu 10 miesięcy nauki.
Dzisiaj przychodzę do Was z informacją o przeprowadzce. Nie mojej ;) Jak to mam w zwyczaju, nie potrafię usiedzieć na miejscu i to samo tyczy się blogów. Tak, założyłam kolejnego, bo mam nowy pomysł i nie chciałam mieszać tutaj.
Nie chodzi o to, że przestałam się np. przyjaźnić z Natalią :D Tak się nie bawimy. W miarę możliwości nadal będzie mi pomagała w zdjęciach ;) To ja potrzebowałam zmiany. Dlatego jeśli nadal chcecie śledzić co u mnie, zobaczyć na jaki pomysł wpadłam tym razem i jak rozwija się fotografia Natalii, to zapraszam tutaj: